Główni Bohaterowie:
Emily Stone(20l.)
Młoda kelnerka,która po śmierci rodziców zajmuje się swoim młodszym rodzeństwem.Opieka dziećmi idzie jej nieźle,ale jest pewna,że nigdy nie zastąpi im matki.Emily zaraz po skończeniu szkoły rzuca marzenia o studiowaniu i całkowicie skupia się na utrzymaniu młodszego rodzeństwa.Jest pesymistką,która ma braku pewności siebie,ale jest za to bardzo odważna.Chłopaków spławia niczym owady,ale czy tym razem będzie inaczej?Emily jest bardzo sympatyczną osobą,która chętnie wszystkim pomoże,ale rzadko przyjmuje pomoc.Jest w związku z Adrianem.Są razem od zawsze.W dzieciństwie zawsze się razem bawili.Ich rodzice bardzo chcieli,aby w przyszłości byli razem.Emily stara się spełnić prośbę rodziców za czasów kiedy jeszcze żyli.Robi to pod wpływem kaprysu.Jednakże kocha Adriana bardziej jako brata,ale mało osób to wie.
Cristiano Ronaldo(25l.)
Jest bardzo pewny siebie,wierzy,że może zdobyć każdą kobietę.Jest bardzo arogancki.Uwielbia ostro zabalować,ale w końcu się do zmieni.Cristiano w końcu zobaczy jak to jest być odrzuconym i zaczyna się zmieniać.Będzie bardzo uczuciowy i pełny troski.(W opowiadaniu będzie miał 25 l.)
 Inni:
Adrian Pamello(20l.)
Kocha Emily całym swoim sercem.Jest bardzo troskliwy.Często opiekuje się młodszym rodzeństwem Emily,ale tylko wtedy,gdy może.Adrian nie zarabia w pracy zbyt wiele,ale wystarczająco.Wyjeżdża za granicę,aby zarobić pieniądze.Jest bardzo pracowity jak i uczciwy.Bardzo chciałby zamieszkać razem z Emily,ale ona jeszcze nie jest na to gotowa.Ma już plany z nią w roli głównej.
   Lola Pieterse(21l.)
Najlepsza przyjaciółka Emily.Znają się od lat.Poznały się w liceum.Lola jest rok starsza od Emily,ale mimo wszystko bardzo się zaprzyjaźniły.Lola pracuje z Emily w klubie,ale studiuje także medycynę.Loli bardzo podoba się Adrian,ale nigdy nikomu tego nie powiedziała,bo wie jak on jest zapatrzony w Emily.Lola jest bardzo sympatyczna,ale także szalona,często wciąga Emily w kłopoty,ale i tak wszystko kończy się dobrze.
Szef klubu,w którym pracuje Emily wraz z Lolą.Lubi kobiety,mimo iż jest żonaty nie może przestać myśleć o ślicznych klientkach i pracownicach klubu.Jego żona jest bardzo o niego zazdrosna,ale on się tym w ogóle nie przejmuje i jest bardzo uważny.Podrywa Lolę i Emily,ale zawsze wychodzi na nic,gdyż obok zawsze jest jego żona..Czy może to się zmieni?Może w końcu uda się dogadać z dziewczynami,a wtedy już nie będzie tag przyjemnie?
Claudia Gonzalez(24l.)
Żona Patricka.Jest mu bardzo wierna,ale on niekoniecznie.Jest o niego bardzo zazdrosna,bo widzi jak on się ogląda za innymi kobietami.Zawsze stara się być obok niego,jednakże klub należy do jej męża i sama postanowiła znaleźć sobie pracę.Czy to dobrze?Czy jej małżeństwo się rozwali?
 +
Zawodnicy Realu Madryt
 ***
Rozdział 1
Ludzie mówią,że przyjaciele nie niszczą się nawzajem.
Cóż oni wiedzą o przyjaciołach? 
,,Uśmiech i do przodu" ~myślała za każdym razem Emily ,której życie nie było łatwe.Uśmiechnięta podeszła do stolika numer osiem i spytała co podać.Emily od dwóch miesięcy pracowała w tym klubie,aby zarobić pieniądze na życie.Jej rodzice umarli,a ona musiała utrzymywać swoje młodsze rodzeństwo.Miała zaledwie dziewiętnaście lat i niedawno skończyła szkołę.Była to dla niej wielka ulga,bo teraz będzie mogła zarabiać dwa razy tyle ile dotychczas.Jednakże jej praca nie była miła.Tylko na początku się jej tak wydawało,ale musi to robić.Musi dla swojej ośmioletniej siostrzyczki i czteroletniego braciszka.Kocha ich nad życie i nie zamierza ich stracić.Jej rodzice zgineli ..nie wiadomo jak.Do dzisiaj tego nie wyjaśniono.Kiedy wracali z pracy ich samochód się rozbił.Nie znaleziono ciał ,ale prawdopodobnie nie żyją.Nikt nie wie co się z nimi stało.Nawet policja....
Madryt,godz.19
-Siema-powiedział i wparował Pepe do mieszkania Cristiano.Co za miły człowiek,od tak sobie bez pytania wchodzi do mojego domu-pomyślał Cristiano.Zaraz za Pepe wszedł Marcelo i Benzema.
-No cześć chłopaki-powiedziałem i skusiłem się na uśmiech.-Co was tu sprowadza?-spytałem.
-Oj Cris,nie denerwuj się tak,po prostu przyszliśmy,abyś poszedł z nami do klubu na panienki -odpowiedział Benzema.
-Zaraz ,zaraz ,no chyba ty na panienki -odrzekł błyskawicznie Marcelo.-Pepe i ja przyszliśmy ,aby cię zaciągnąć na jakieś piwo -sprostował Marcelo.
-A ja proponuję panienki -powiedział zadowolony Karol.
-W sumie ,czemu nie -odpowiedział Cristiano i wziął kluczyki od samochodów ,w sumie nie wiedział nawet po co skoro i tak pewnie wrócą taksówką, schlani jak zawsze.
Kiedy dotarli do klubu,w którym jakimś cudem Cristiano nigdy w życiu nie był od razu zauważył resztę chłopaków przy stoliku.Wiedział,że nie będą tylko we czwórkę.Przy stoliku siedzieli między innymi James,Isco,Bale,Sergio.Uśmiechnięty podszedł do nich i przywitał się.
-Wstaniemy jutro rano na trening?-spytał niepewny James.
-Oczywiście,że tak!-Cristiano próbował przekrzyczeć głośno puszczaną muzykę.
-Oby-odparł.
Impreza szła...nieźle.W sumie zależy dla kogo.Marcelo leżał na kanapie już nieźle schlany.James i Bale tańczyli z jakimiś panienkami na parkiecie.Reszta chłopaków siedziała przy barze.W tym Cristiano.
-A ty Ronaldo jeszcze nikogo nie poderwałeś?-spytał Karim,który zawsze uwielbiał dokuczać Cristiano,ale mimo wszystko dalej się lubili.
-Zamknij się Benzema-odparł Cristiano,któremu faktycznie podrywanie dziś nie szło.Co prawda zauważył wcześniej,że mnóstwo kobiet się za nim oglądało,ale mimo wszystko do nich nie zagadał.Po prostu nie chciał,ale skoro Karim pomyślał,że żadna go nie chce postanowił wziąść się do roboty.Już wcześniej zauważył tu śliczną kelnerkę,za którą odwracali się nieźle dziani faceci,ale ona nic z tego nie robiła.Będzie moja~pomyślał Ronaldo.
-Siema śliczna-zagadał,gdy kelnerka przechodziła akurat obok niego.Ta usłyszawszy co powiedział Ronaldo,pomyślała tylko ,,kretyn" i odeszła.Cristiano długo zastanawiał się co ma zrobić.Urocza kelnerka nawet słowem się do niego nie odezwała.Usiadł,więc z powrotem przy barze i tak popijał kolejne drinki,cały czas myśląc o kelnerce.,,Ciekawe jak miała na imię,ciekawe czy ma chłopaka,ciekawe dlaczego się do mnie nie odezwała".Następnie film mu się urwał...
Gdy Emily wcześnie rano wstała,postanowiła się umyć,a następnie ubrać w różową bluzkę,dżinsy,a do tego białe trampki.Szybko zeszła do kuchni i zaczeła robić śniadanie.W między czasie obudziła Leona i Elenę,aby już wstali.Elena i Leon byli jej młodszym rodzeństwem,którym musiała się opiekować.Poszła,więc do Leona wybrać mu ubranka,a następnie posadziła go przy stole i zaczeła prasować mu ubrania.W między czasie wyprasowała ubrania także Elenie,która była już dzielną dziewczynką i potrafiła sobie sama wybrać ubrania do szkoły.
-Em,a ty nas dzisiaj odbierzesz?-spytała Elena,która patrzyła na nią z zaciekawieniem.
-Jeszcze nie wiem,dostałam właśnie nową pracę i nie wiem czy zdążę.-To była całkowita prawda.Dzisiaj był pierwszy dzień pracy Emily,która miała być asystentką lekarza.Zapowiadało się świetnie i pieniądze też były niczego sobie,ale mimo wszystko nadal nie wystarczało.Jej rodzice zostawili jej mnóstwo długów,z czego ledwo starczało jej na życie.
Kiedy Elena i Leon zjedli śniadanie i się ubrali Emily zaprowadziła ich do przedszkola,które było niedaleko,a następnie skierowała się na Santiago Bernabeu ,gdzie miała pracować.
***
I jak wam się podoba pierwszy rozdział?
Ja osobiście jestem z niego bardzo zadowolona i mam nadzieję,że wy także będziecie :)
Dopiero co założyłam tego bloga,ale już od razu mogę powiedzieć,że będzie on moim ulubionym.
Całkowicie skupie się na prowadzeniu go i postaram się pisać długie rozdziały.
Można komentować anonimowo!
Zapraszam także na inne moje blogi,które będę już rzadko pisać,ale to zależy tylko od was:







Świetne
OdpowiedzUsuńBoskie pisz jak najszybciej next
OdpowiedzUsuńZajebi***
OdpowiedzUsuń